Siedzę w swoich kolorowych skarpetkach na lotnisku w Turynie, pogoda wg METAR wygląda średnio tu – i taka właśnie jest.
Wracam zaraz do Poznania, przez Monachium, ale ponieważ siedzę, a niewiele się dzieje, pozwolę sobie opisać, to czego częścią będę w przyszłym tygodniu.
Zaplanowany mamy transfer cessny 150 rocznik 1980 z Madrytu do Mielca.
Plan jest taki, że trasa ma 1409 mil morskich, i w locie ciaglym to 17 godzin… więc dzieląc na pare odcinków, zajmie nam to 3-4 dni.
Jak zawsze w lotnictwie, wiele zależy od maszyny, naszych umiejętności, wszycho zalezy od pogody. A jaka ona jest, teraz nad Europą, to widać na METARze Turynu dzis.
Lece z Dominikiem, w poniedziałek
W poprzedzający weekend, od jutra, moich największych Przyjaciół z sobą mam / moje dzieciaki. Bardzo lubię ten czas z nimi.
Moich chłopaków dwóch, w poniedzialek rano zawiozę do szkoly i ruszam na samolot do Madrytu.
Co dalej? To sie okarze. Bede pisać.
Aha… wypożyczam 3 kamery GoPro z kartami i bateriami, aby skręcić ten przelot. Planuję zrobić z tego materiału Vloga 🙂 na YouTube.
Heh… plan jest jak widać obszerny.
Nie tylko to samodzielnie „z lapy” przelecieć, bo ta cessna autopilota nie ma, ale i zrobić z 25 minut filmu z doświadczeń mych.
Zrobić to tak aby mój starszy i młodszy syn mogli to obejrzeć i przeżyć 🙂
No i kończę to pisanie z nad Alp, bo zdarzyłem już do samolotu wsiąść i do Monachium prawie dolecieć.
Hej!
Gwoli ścisłości, Przyjaciół, nie „przyjacieli”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba