Na dziś umówiłem się z kumplem – Przemem – że polatamy. Ma być to jego pierwszy lot. Fajnie.
Fajnie, że się zdecydował.
Planuje godzinkę z minutami, gdzieś dookoła Poznania, a właściwie trasę z Poznania do Świebodzina, a potem na Sieraków – z założeniem ze wychodzimy z CTRu Poznania przez punkt Whisky i wlatujemy powrotem przez Charlie. 🙂
Trasa musi zawierać jakiś cel – celem okazuje się być i zostać pomnik Jezusa. Bo znając Przema, już kilka lat, jest on zasadniczy i zabawy „bezcelowe” są dla niego ….bezcelowe.
…co w trakcie przelotu Przemysław z brodą werbalizuje 🙂 tak:
„dla mnie tak, żeby wylecieć bez celu i dolecieć z Poznania do Poznania – to porostu nudne… ”
heh?! Jak dobrze, ze nasz przelot miał-że ten cel 😉 że wpadłem na to;
„cel” może klerykalny, ale lepszy taki niż żaden.
Ważne, że w koronę naszego Mesjasza z ŚwieRio nie trzeba – z obowiązku – wrzucać datków – jak na tacę – bo wtedy „cel” by się szybko zdewaluował 🤣
Przemo jednakże na widok monumentu raczył zauważyć – „hej, ale w sumie szybko tu dolecieliśmy”
Ja mu na to „tak yyyy” – pospiesznie licząc trasę – „jakieś 25 minut”
A on na to: „bywam tu, ale zazwyczaj zabiera mi to trochę ponad godzinę”
Wiec, mniej niż więcej, samolot zapierdala, dwa razy szybciej niż auto – dochodzę pokrętnie do takich wniosków 😂😂 mimo, że i jego auto i tecnam prędkość maja podobna, czyli 180 km/h.
I bądź tu mądry? 🤔🤷♂️🤯
Dla Przema, celem okazało się także przeciąganie samolotu po płycie, własnoręczne tankowanie go;
spacerowanie po asfalcie w oczekiwaniu aż ja się ze wszystkim ogarnę:)
I chyba najbardziej, celem okazała się „ciekawość świata”, to Przema cel – poznawanie.
….bycie gdzieś o wschodzie słońca w miejscu – gdzie samolotów malutkich było rano z dziesięć, i do tego rejsowe ciężkie kołujące na wczesno ranne odloty.
Zupełnie inny i surrealny swiat – nadal jest takim on dla mnie – wiec i dla niego też takim musiał być – to akurat potwierdzone 😁😁🤷♂️ nie jest.
Podobało mu się również, że zaliczył Tecnama czyli – „ale nie ma juz mniejszych samolotów niż ten, zgadza się?” 😁😁👍😂
Przemo też pięknie nagrywał na telefon start i lądowanie 🙂 i Jezusa też 🙂
Ja za to zrobiłem mu śliczne zdjęcie, choć w kamizelce, która zajebuje jego „image” osobisty 🙂
A to jego zwrot 🙂
A z jego filmów skleiłem sklej:)