Tydzień temu, nasz FI Tomek wrócił z lotów szkoleniowych i oświadczył nam ze lądował na małym trawiastym lotnisku kolo Strzegomia. Lotnisko jest tworem pewnego Bogusia, a sam Bogdan zajebisty jest ze względu na historie i charakter.
Po raz, Bogdan lata na ultralekkich, bo większe to „zabijaki”…. i co fajnie się zaczyna? Aha…
Tomek, mówił ze koniecznie musimy go poznać – ja i mój szwagier.
Dziś w ramach pracy musiałem odwiedzić Swiebodzice, a to juz tylko rzut kamieniem 🙂
Myślę, podjadę, skoro chłop równy, w dodatku rolnik, bo na ziemi rolnej przecie musi być takie lotnisko – kto by wyrobił na działce budowlanej ? Wiec jak rolnik, to jak rolnik z rolnikiem się dogadam. A jak nie, to na miastowego spróbuje!
No i się dogadaliśmy.
Bogdan, wybił mnie dość mocno ze strefy komfortu, za co mu serdecznie dziękuję.
Jest zajebiecie prawdziwym człowiekiem, przy czym uwielbia się dzielić swoja pasją!
Pozdrawiam.
A tu link youTube do tego samego filmu.